poniedziałek, 28 maja 2012

Czyli..

.. można stracić głowę. Być zamurowanym, w momencie, gdy powinno się otworzyć. Bez problemu rzucić cześć, przesłać znak pokoju z jednego końca boiska na drugie. Ale nie w tym wypadku. Robię się mała, zamiast dążyć do samoakceptacji. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Za mnie też.
Zdjęcia mieszane. Autorstwa E. i mojego. (popsułam ładowarkę, więc na jakiś czas chowam aparat, z padniętą baterią)

Dzień Samorządowca. Piątek, kiełbaski, żadnych lekcji, koncert..
Sobota, noc u Pigi. Jeśli chodzi o moje cycki, to napiszę specjalną notkę o tym, co jeść, żeby były w lepszej, większej formie. Spokojna wasza rozczochrana.
Łodyga. W dodatku rzuca liśćmi. Przy niej mam kompleksy. Nogi <3
Moja lacha. Zagrajmy. Ile dajecie jej wiosen?
Ten uśmiech.
Moje ulubione. T. - wcielenie anioła, A.- wcielenie szatana, czyli moja krew.

 Pozytywna nuta.