.. ale jakoś ich nigdy nie fotografowałam. Z wyjątkiem roku Soul Cakes, gdy wbiłam jedną w zrobioną w kilka minut kukurydzianą babeczkę.
Post dedykowany takiej jednej tam... dla mnie ważnej. Z którą korespondencja mailowa zawsze podnosiła mnie na duchu, którą czuję, że znam długo, długo i odczuwam te okrutne dzielące nas kilometry. Której poczta zawsze doprowadzała mnie do szewskiej pasji.
Spóźnione, ale..
Nie jesteś stara, lecz młodziaka nie ma już z Ciebie
18 lat wybiło, nie myśl, że jesteś w niebie.
Dorosłość - dziś spotykasz się z tym hasłem,
Przecież to dla Ciebie niemal bułka z masłem.
Lepiej z dżemem, by słodko przeżyć resztę życia,
Unikaj tylko nadmiernego spożycia.
Dowodzik osobisty będą musieli Ci wręczyć,
A wyobraź sobie, za rok nauczyciele przestaną już dręczyć.
Wszystkiego Najlepszego Mania! :)
**no i znalazłam jakieś w miarę pasujące do opisu zdjęcie, zrobione pewnego letniego wieczora, w pozwolę sobie go tak nazwać (Ola, nie bij - albo bij, co wykasuję to określenie) drugim domu na Chescham Parade. Pff.. brak mi tych wieczorów.
To jest i bedzie Twoj drugi dom!!! No chyba,ze znajdę lepszy,ładniejszy,większy...
OdpowiedzUsuńO mamo! Jesteś idealna!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :***
Przyłączam się do "poczta doprowadzała mnie do szewskiej pasji" - jak dobrze,że Magda wraz z pełnoletnością zmieniła pocztę na lepszy model! :D
OdpowiedzUsuń