wtorek, 5 czerwca 2012

O tym jak..

Mam nadzieję, że zapisałyście sobie rady.. ;)

26 komentarzy:

  1. Jak dla mnie Sue, tym tekstem wygrałaś wszystko ! Uwielbiam Cię ! D :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wait, zaraz czytam i piszę maila, ino tylko najsampierw dokończę dekorowanie sernika i zaliczę prysznic ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem. Myślę, że osobom mojego pokroju nic nie pomoże. Spójrz na mojego bloga. Obczaj ilość misek, łyżek do wylizywania. Obczaj fakt, że nie ma dnia bez ciasta. Obczaj moją szafkę (nie jedną, 3) z kupnymi słodyczami. Obczaj moją kompletną awersję do sportu wszelkiego. I obczaj mój rozmiar stanika, ba, nie tylko jego. No ale w sumie to już przywykłam, przestałam się przejmować i wychodzę z założenia, że i tak wszyscy wiedzą, jaka jestem piękna :-D

      Usuń
    2. I prawidłowo! A może jednak jesz za mało czekolady? ;> Albo, albo używasz zmywarki!
      Żyrafy i małe i duże są kochane i kobiece, inaczej być nie może. To w końcu żyrafy.

      Usuń
    3. Bez spiny są pusupy Maniek! :)

      Usuń
  3. Sueeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee! ja się miałam uczyć. Spaczyłaś mi mózg!
    Idę się śmiać do samej siebie i notatek,a potem zmywanko!
    Już wiem czemu faceci: chcą mnie spijać, oglądać filmy, kupują słodycze, wmuszają ciastko po obiedzie i nie zmywają naczyń. Kiedyś nazywałam ich mendami i mętami społecznymi, a od dzisiaj zacznę ich nazywać osobnikami troszczącymi się o ee...żyrafy wszelakie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faceci to dobrzy stratedzy. Wiedzą co mają robić, żeby im się w życiu po myśli poukładało. Szkoda tylko, że w innych sprawach to takie.. ekhem, za przeproszeniem dupy.
      ;)

      Usuń
    2. Tu jestem rozdwojona,bo z jednej strony obrażasz dupy wszelakie, a z drugiej strony niektórzy fajni sąąą ♥

      Usuń
  4. No to moje powinny rosnąć już od jakieś 6 miesięcy co najmniej ;) Świetna jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystko się zgadza :D tak właśnie robię jak napisałaś i tak mam, hah :D

    OdpowiedzUsuń
  6. oj, a co jak nie idzie w żyrafy, tylko w brzuchol? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może robisz coś nieprawidłowo... stosujesz się do wszystkich rad? ;p

      Usuń
  7. haha świetny zamiennik, żyrafy ;d hoho, metody jak najbardziej ciekawe! ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię jak moje żyrafy sa duże,ale tak poza tym to Cię kocham :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny tekst, niesamowicie się uśmiałam :)
    Mam dokładnie to samo, jak tyje to w żyrafach i niezmiernie mnie to cieszy :) A ludzie się dziwią gdzie ja mam te kilogramy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Sue, wrócisz ze śniadaniami jeszcze, prawda? nie, żebym Cię ponaglała, bo rozumiem, że każdy potrzebuje odpoczynku, ale nie opuszczasz nas na zawsze, prawda? :)
    Kas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jeszcze nie wiem. Chcę trochę zmienić tematykę bloga, ale nie jestem jeszcze pewna. Wiem, że prędzej czy później zatęsknię za powrotami do śniadań na ekranie. ;)

      Usuń
  11. Ja z powodu swoich małych żyraf (a właściwie ich braku) chyba nigdy nie miałam większych kompleksów. Raczej rozpaczam nad moją twarzą pełną pieprzyków- szkoda, ze tu zmywanie naczyń i kolejne kawałki ciasta nie pomogą:). Tak czy owak, wiedz że 'przez Ciebie' zacznę ograniczać korzystanie ze zmywarki i przestanę się hamować przed wyjadaniem surowej masy sernikowej w środku nocy:).
    Sue, tęsknię za Tobą! Kurczę, nawet nie wiedziałam, że można tak kogoś polubić przez Internet;).

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmpf... Mi jakoś w żyrafy nie idzie :P A jak chudnę, to zazwyczaj najpierw właśnie tam. Chyba za mało czekolady... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. haha kocham Cię za tego posta ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam ten post!
    moje żyrafy ciężko jest nazwać antylopami, sarnami, bliżej im do karaluchów. no ale taka już moja natura, bo zmywam dużo :<

    OdpowiedzUsuń
  15. haha żyrafy <3 zazdroszczę :D świetny post ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tak samo! To znaczy robię wszystko to, co zalecane i kurczę, moje żyrafy stoją w miejscu :<

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Teraz już wiem, czemu całe jedzenie ląduje piętro niżej niż żyrafy. Albo i dwa piętra... ;)
    Precz ze zmywarką!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie to opisałaś, może kiedyś wypróbuję te zalecenia :D

    OdpowiedzUsuń